decyzję o tym, aby dzieci miały swoje pokoje przeciągałam w nieskończoność
razem w pokoju czuły się dobrze razem zasypiały razem się budziły i bawiły
w końcu nadszedł odpowiedni moment i na urodziny każdy dostał swój pokój
na razie są jeszcze surowe a ja szukam dodatków i wykończeń
dla marcelego fajnej tapety dla michalinki biurka i dokmku dla lalek
pokoje były już pomalowane i w tym temacie nic nie zmienialiśmy
wybraliśmy wspólnie
dla dziewczynki jasny
dla chłopca ciemny
decyzja była bardzo dobra
choć i tak bawią się razem w jednym lub drugim pokoju
ale już każde sobie układa zabawki jak lubi
marceli robi tysiące budowli
michalina wczoraj wyrzucila wszystko z komody twierdząc,
że nic tu nie może znaleźć i że sama to wszystko musi poukładać :))
układanie nie idzie jej już tak sprawnie jak wyrzucanie